Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl

MASA KRYTYCZNA Nr 83

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0

Przez wciąż psujący się zamek w kurtce miałem spore opóźnienie, ale trasę masy pokonywałem w ślad za nią...i tak aż do altany na grzany browarek w spokojnej atmosferze. Droga do domku nieco okrężna , bo i temperatura mimo zapowiedzi oscylowała w granicach -6 stopni, czyli jeszcze całkiem spoko. Poleciałem sobie wzdłuż tramwajowej trójeczki, bo było naprawdę przyjemnie.


Kategoria miastowo


...qwa...a jednak zimno...

Wtorek, 22 stycznia 2013 · dodano: 22.01.2013 | Komentarze 0

Zachęcony przebijającym się słonkiem postanowiłem jednak wyskoczyć na rowerek.To była tylko złudna zachęta - lekkie słoneczko się skryło i lipa...
Pociągnąłem więc tylko wzdłuż Warty do Korwinowa, by powrócić leśnymi dróżkami, następnie koło Guardiana i wałem nad Wartą w stronę miasta, potem wzdłuż Stradomki i snując się przez zawalone śniegiem osiedlowe chodniki dotarłem do domku.
Najlepiej odśnieżoną ulicą w Częstochowie, bez grama śniegu, bez grama brei i bez żadnych "zlodowaceń jest ulica na której mamy bazę firmy zajmującej się oczyszczaniem miasta i utrzymaniem przejezdności dróg. Szczęśliwi ci, którzy mieszkają w pobliżu.




zimno...ślisko...szybko

Niedziela, 20 stycznia 2013 · dodano: 20.01.2013 | Komentarze 0

Zimny poranek za bardzo nie zachęcał do jazdy, ale trzeba było się ruszyć z domku. Wybór prosty - Poraj asfalt, a potem się zobaczy. W ryj dziś zimno niemiłosiernie, dobrze że znów konkretna warstwa kremu działa tak jak trzeba.Asfalt czarny, ale miejscami niezłe lodowiska występują. Rączki w 2 parach rękawiczek trzymają się nieźle, wreszcie mogę jeździć.
W poraju szybki snikers i łyk energii i...niestety powrót do domku tą samą trasą - gorący herbat... i trzeba było jeszcze podjechać załatwić pilną sprawę.
Szkoda, bo miałem ochotę śmignąć wokół zbiornika i dotrzeć na grzańca do Leśnego...




"szybki" wyskok do sklepu

Środa, 16 stycznia 2013 · dodano: 16.01.2013 | Komentarze 0

Taa, szybki...ledwo zdążyłem. O częstochowskich ścieżkach można zapomnieć, a jeszcze powoli dosypuje. Na szczęście główne ulice niemal czarne. Powrót najfajniejszą drogą o tej porze, czyli wałem na Wartą, gdzie śnieżek całkiem dobrze ubity.


Kategoria miastowo


praca i dłuższy wieczorowy powrót

Wtorek, 15 stycznia 2013 · dodano: 15.01.2013 | Komentarze 0

Rano do pracy Wałem na Wartą aż do castoramy, następnie też nieco okrężnie zasyfionymi breją i nadmiarem śniegu chodnikami.Do wieczora sprzęt nawet nie odmarzł.Wieczorny powrót analogiczną trasą, ale jakoś tak w marę fajnie się później zrobiło,że koło guardiana i starą drogą w kierunku Olsztyna. Za miastem rtrochę mglisto i zdecydowanie chłodniej niż w centrum. Potem główną powrót aż do przejazdu, koło michaliny, i znów po zdradliwych chodnikach do domku. Całkiem fajna pogoda mimo wieczorowej pory.




"szczelić se fotę"

Poniedziałek, 14 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 0

Trza było ruszyć do centrum do fotografa - pogoda do dupy, zimno... a nawet bardziej niż zimno. Powrót wałem nad Wartą - miejscami jest zdecydowanie za dużo śniegu.
A miał być taki fajny dzień - bo dziś wolne i jakaś dłuższa jazda mogła być.


Kategoria miastowo


zimowo orkiestrowo

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 1

Szary poranek na szczęście nie zniechęcił mnie do dzisiejszej przejażdżki.
Trochę ociężale na początku pokręciłem spokojnie do centrum w poszukiwaniu orkiestrowego serduszka.Jak już wylądowało na Egoiście, to powrót i koło Michaliny kierunek Olsztyn. Chciałem pocisnąć leśnym duktem, ale jazda raczej była niemożliwa więc asfaltowo do stacji benzynowej, a potem przez Skrajnicę. Następnie górka przed Olsztynem i znów już byłem w Leśnym. Grzane piwko i spokojny dymek w taki dzionek są jak bardziej na miejscu więc spokojnie delektowałem się samotnością. Po chwili pojawił się Przemo. Czas mnie dziś gonił, więc odpaliłem gumy w drogę powrotną. Chwilę później spotkałem zdążających do Leśnego Arka z Robertem. Chwila gatki-szmatki o warunkach na drogach i w długą.
Powrót przez Skrajnicę, a później starą drogą na Olsztyn, koło Guardiana i na chatę. Rowerek zdrowo oblepiony białym syfem w różnych odcieniach. Warunki do jazdy ciężkie, o terenie można zapomnieć, zresztą na drogach jest tyle śniegu i brei,że to niemal terenowa jazda.
Oprócz chłopaków widziałem tylko jeszcze dwóch oszołomów, którzy przemknęli przed Leśnym chwilę po moim przyjeździe.

>dziś odpuszczam - za mało śniegu...<


>śnieżna droga na Skrajnicy<


>dziś było syfiasto i pochmurnie, zamek w Olsztynie<


>tak było po przyjeździe do baru...<


>...a tak już w domku - zgubiłem tarczę...<




śnieżnie miastowo i trochę terenowo

Sobota, 12 stycznia 2013 · dodano: 12.01.2013 | Komentarze 1

Dziś już zdążyli posypać ulicę i miejscami mamy breję, więc droga na północ i z powrotem głównie nad Wartą i Kiedrzyńską - Promenada wyludniona.
Akurat wstrzeliłem się w czas gdy nie sypało, lub prawie nie sypało więc dalej wzdłuż Warty do Korwinowa i powrót leśnym duktem koło nastawni "Częstochowa Mirów", potem Michalina i chata.Droga niemal tak jak wczoraj tylko śniegu trochę dopadało.

>aerodynamiczna "obudowa śniegowa"




praca + wieczorny Olsztyn

Piątek, 11 stycznia 2013 · dodano: 11.01.2013 | Komentarze 0

Rano do pracy.Miałem dziś ciśnienie na jazdę, ogólnie to miał być kawałek lasem do Korwinowa i powrót, ze względu na panujące dziś warunki. Jednak jadąc wałem nad Wartą zapadła decyzja - na grzańca do Leśnego.
Ślisko, cholernie ślisko ale luz dobrnąłem standardową trasą do rowerostrady i gaz...taa - po pierwszych kilku metrach wiedziałem już,że to nie był dobry pomysł.Rozdeptany, zmrożony, nierówny śnieg a pod spodem miejscami lód. Jazda jak w terenie, ba - w terenie było dziś lepiej.Na dodatek zaczął napierdzialać śnieg.Jazda jednak była na swój sposób przyjemna, a i komfort termiczny zachowany. Potem już asfaltem przez Skrajnicę - na asfalcie lód, śnieg fajnie ubity w sumie jazda bez szaleństwa była. Następnie przez górkę i delikatny zjazd, którego się obawiałem, ale świeży śnieg i o dziwo całkiem sprawnie działające v-ki zapewniły bezpieczny zjazd. Po dotarciu do Leśnego, grzaniec tylko w towarzystwie właściciela. Powrót tą samą drogą i koło Michaliny.
Warunki dziś dość wymagające, zero ostrych skrętów, zakręty brane szerokim łukiem, a mimo to czuć jak momentami tył ucieka na minimalnych nierównościach - ciekawie zapowiada się sobota i niedziela, bo nie sądzę żeby ta lodowa skorupa zniknęła, a pewnie jeszcze dowali białego puchu.

>śnieżyca w drodze do Skrajnicy<


>zamek dziś pogrążony w ciemnościach<


>samotny Egoista przed Leśnym<




wieczorowo-miastowo

Czwartek, 10 stycznia 2013 · dodano: 10.01.2013 | Komentarze 0

Późnopopołudniowy wypad po jakiś filmik no i jeszcze kilka innych pierdół.Trochę mokro, ale mrozu raczej nie ma. Ciekawe jak jutro rano będzie?

Fajny dystans...333


Kategoria miastowo