Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2007

Dystans całkowity:828.18 km (w terenie 345.00 km; 41.66%)
Czas w ruchu:39:39
Średnia prędkość:20.89 km/h
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:37.64 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 14.56km
  • Czas 00:38
  • VAVG 22.99km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

nawet nie ma czasu się gdzieś

Czwartek, 31 maja 2007 · dodano: 31.05.2007 | Komentarze 0

nawet nie ma czasu się gdzieś przejechać...tylko do roboty i z powrotem na chatę...oj nie za fajnie...




  • DST 12.87km
  • Czas 00:35
  • VAVG 22.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca i powrót...nic ciekawego...

Środa, 30 maja 2007 · dodano: 30.05.2007 | Komentarze 0

praca i powrót...nic ciekawego...




  • DST 14.84km
  • Czas 00:39
  • VAVG 22.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy i powrót a

Wtorek, 29 maja 2007 · dodano: 29.05.2007 | Komentarze 0

do pracy i powrót a około 1 km przed domkiem piękne szkło w przednią oponkę ( życie...) , ale schodziło wolniutko więc dojechałem szybciutko...ha! , zabieram się za wymianę dęteczki...




  • DST 40.31km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 22.39km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy i po pracy

Poniedziałek, 28 maja 2007 · dodano: 28.05.2007 | Komentarze 0

do pracy i po pracy późnym popołudniem wzdłuż Warty zielonym rowerowym do Mirowa a później czerwonym rowerowym , i szosą do cpn koło Skrajnicy i powrót "rowerostradą" do domku...




  • DST 85.76km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 20.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Super przejażdźka z grupką

Sobota, 26 maja 2007 · dodano: 26.05.2007 | Komentarze 0

Super przejażdźka z grupką znajomych w okolice Herb k/Częstochowy , tam w pobliżu miejscowości Pawełki znajduje się pomnik przyrody - Rododendrony , które teraz kwitną /wszystko na fotach- http://-piter-.fotosik.pl/albumy/197772.html / , później grillik u jednego z roweromaniaków na leśnej działeczce :P

powrót pełen wrażeń ponieważ jechaliśmy między dwoma frontami burzowymi , ten który nas gonił był szybszy ale wszyscy zdążyli dotrzeć do swoich domków przed deszczową nawałnicą...(ostatnie fotki)











  • DST 34.48km
  • Czas 01:38
  • VAVG 21.11km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

do pracy i powrót ...znów

Piątek, 25 maja 2007 · dodano: 25.05.2007 | Komentarze 0

do pracy i powrót ...znów do pracy , następnie MASA KRYTYCZNA i powrót do domku ....jutro się kroi jakaś konkretniejsza jazda....




  • DST 12.87km
  • Czas 00:35
  • VAVG 22.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

niestety znów tylko do roboty

Czwartek, 24 maja 2007 · dodano: 24.05.2007 | Komentarze 0

niestety znów tylko do roboty i powrót....




  • DST 12.97km
  • Czas 00:34
  • VAVG 22.89km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

niestety znów tylko do pracy

Wtorek, 22 maja 2007 · dodano: 22.05.2007 | Komentarze 0

niestety znów tylko do pracy i powrót , lecz dziś zdecydowanie za gorąco i za duszno na jazdę....gdzie jest deszczyk???




  • DST 14.69km
  • Czas 00:38
  • VAVG 23.19km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

dziś nie było czasu na

Poniedziałek, 21 maja 2007 · dodano: 21.05.2007 | Komentarze 0

dziś nie było czasu na jazdę :( - tylko do pracy i powrót wieczorkiem....




  • DST 40.04km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 15.11km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy tegoroczny

Niedziela, 20 maja 2007 · dodano: 20.05.2007 | Komentarze 0

Pierwszy tegoroczny wypad z kobitką dystansik całkiem niezły jak na pierwszy raz - trasa lajtowa praktycznie tylko leśnymi duktami - do "guardiana" , później przez rezerwat "Zielona Góra" , następnie przez Kusięta do Olsztyna - tu oczywiście do mekki rowerzystów czyli do "leśnego" , a dziś ruch tutaj jak w ulu ;)
Po krótkim odpoczynku asfaltem do duktu "na Dębowiec" i pomarańczowym cały czas z górki , aż do niebieskiego , który doprowadił nas praktycznie do domku...
Pogoda na jazdę wyśmienita bo cały czas "pracował" przyjemny wiaterek...