Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2013

Dystans całkowity:703.26 km (w terenie 134.00 km; 19.05%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:39.07 km
Więcej statystyk

nocnie miastowo

Poniedziałek, 28 stycznia 2013 · dodano: 02.02.2013 | Komentarze 0

Szybki wypad do nocnej apteki, powrót już troszkę okrężny, jazda masakra.


Kategoria miastowo


a miało być tak przyjemnie

Niedziela, 27 stycznia 2013 · dodano: 02.02.2013 | Komentarze 0

Raniutko skuszony pięknym słoneczkiem wskoczyłem na rowerek i asfaltowo do Myszkowa...plan był ambitny ale wkrótce słoneczko zaszło i już nie było tak ciekawie. Po porannej kawie u szwagra miałem jeszcze ochotę by dymnąć jeszcze do Leśnego choćby asfaltem, ale padający śnieg skutecznie mnie zaczął zniechęcać, więc w Żarkach Letnisko wpakowałem się zniesmaczony po prostu w pociąg. Dotarłem do Głównego i jeszcze mała przejażdżka do domku.




miastowo

Sobota, 26 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0

Coś tam było załatwić, a że rowerkiem najszybciej...wiadomo. W mordę dziś coś wieje, mam nadzieję że jutro przynajmniej do południa wiatru nie będzie i wreszcie słońce wyjdzie...


Kategoria miastowo


MASA KRYTYCZNA Nr 83

Piątek, 25 stycznia 2013 · dodano: 26.01.2013 | Komentarze 0

Przez wciąż psujący się zamek w kurtce miałem spore opóźnienie, ale trasę masy pokonywałem w ślad za nią...i tak aż do altany na grzany browarek w spokojnej atmosferze. Droga do domku nieco okrężna , bo i temperatura mimo zapowiedzi oscylowała w granicach -6 stopni, czyli jeszcze całkiem spoko. Poleciałem sobie wzdłuż tramwajowej trójeczki, bo było naprawdę przyjemnie.


Kategoria miastowo


...qwa...a jednak zimno...

Wtorek, 22 stycznia 2013 · dodano: 22.01.2013 | Komentarze 0

Zachęcony przebijającym się słonkiem postanowiłem jednak wyskoczyć na rowerek.To była tylko złudna zachęta - lekkie słoneczko się skryło i lipa...
Pociągnąłem więc tylko wzdłuż Warty do Korwinowa, by powrócić leśnymi dróżkami, następnie koło Guardiana i wałem nad Wartą w stronę miasta, potem wzdłuż Stradomki i snując się przez zawalone śniegiem osiedlowe chodniki dotarłem do domku.
Najlepiej odśnieżoną ulicą w Częstochowie, bez grama śniegu, bez grama brei i bez żadnych "zlodowaceń jest ulica na której mamy bazę firmy zajmującej się oczyszczaniem miasta i utrzymaniem przejezdności dróg. Szczęśliwi ci, którzy mieszkają w pobliżu.




zimno...ślisko...szybko

Niedziela, 20 stycznia 2013 · dodano: 20.01.2013 | Komentarze 0

Zimny poranek za bardzo nie zachęcał do jazdy, ale trzeba było się ruszyć z domku. Wybór prosty - Poraj asfalt, a potem się zobaczy. W ryj dziś zimno niemiłosiernie, dobrze że znów konkretna warstwa kremu działa tak jak trzeba.Asfalt czarny, ale miejscami niezłe lodowiska występują. Rączki w 2 parach rękawiczek trzymają się nieźle, wreszcie mogę jeździć.
W poraju szybki snikers i łyk energii i...niestety powrót do domku tą samą trasą - gorący herbat... i trzeba było jeszcze podjechać załatwić pilną sprawę.
Szkoda, bo miałem ochotę śmignąć wokół zbiornika i dotrzeć na grzańca do Leśnego...




"szybki" wyskok do sklepu

Środa, 16 stycznia 2013 · dodano: 16.01.2013 | Komentarze 0

Taa, szybki...ledwo zdążyłem. O częstochowskich ścieżkach można zapomnieć, a jeszcze powoli dosypuje. Na szczęście główne ulice niemal czarne. Powrót najfajniejszą drogą o tej porze, czyli wałem na Wartą, gdzie śnieżek całkiem dobrze ubity.


Kategoria miastowo


praca i dłuższy wieczorowy powrót

Wtorek, 15 stycznia 2013 · dodano: 15.01.2013 | Komentarze 0

Rano do pracy Wałem na Wartą aż do castoramy, następnie też nieco okrężnie zasyfionymi breją i nadmiarem śniegu chodnikami.Do wieczora sprzęt nawet nie odmarzł.Wieczorny powrót analogiczną trasą, ale jakoś tak w marę fajnie się później zrobiło,że koło guardiana i starą drogą w kierunku Olsztyna. Za miastem rtrochę mglisto i zdecydowanie chłodniej niż w centrum. Potem główną powrót aż do przejazdu, koło michaliny, i znów po zdradliwych chodnikach do domku. Całkiem fajna pogoda mimo wieczorowej pory.




"szczelić se fotę"

Poniedziałek, 14 stycznia 2013 · dodano: 14.01.2013 | Komentarze 0

Trza było ruszyć do centrum do fotografa - pogoda do dupy, zimno... a nawet bardziej niż zimno. Powrót wałem nad Wartą - miejscami jest zdecydowanie za dużo śniegu.
A miał być taki fajny dzień - bo dziś wolne i jakaś dłuższa jazda mogła być.


Kategoria miastowo


zimowo orkiestrowo

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 1

Szary poranek na szczęście nie zniechęcił mnie do dzisiejszej przejażdżki.
Trochę ociężale na początku pokręciłem spokojnie do centrum w poszukiwaniu orkiestrowego serduszka.Jak już wylądowało na Egoiście, to powrót i koło Michaliny kierunek Olsztyn. Chciałem pocisnąć leśnym duktem, ale jazda raczej była niemożliwa więc asfaltowo do stacji benzynowej, a potem przez Skrajnicę. Następnie górka przed Olsztynem i znów już byłem w Leśnym. Grzane piwko i spokojny dymek w taki dzionek są jak bardziej na miejscu więc spokojnie delektowałem się samotnością. Po chwili pojawił się Przemo. Czas mnie dziś gonił, więc odpaliłem gumy w drogę powrotną. Chwilę później spotkałem zdążających do Leśnego Arka z Robertem. Chwila gatki-szmatki o warunkach na drogach i w długą.
Powrót przez Skrajnicę, a później starą drogą na Olsztyn, koło Guardiana i na chatę. Rowerek zdrowo oblepiony białym syfem w różnych odcieniach. Warunki do jazdy ciężkie, o terenie można zapomnieć, zresztą na drogach jest tyle śniegu i brei,że to niemal terenowa jazda.
Oprócz chłopaków widziałem tylko jeszcze dwóch oszołomów, którzy przemknęli przed Leśnym chwilę po moim przyjeździe.

>dziś odpuszczam - za mało śniegu...<


>śnieżna droga na Skrajnicy<


>dziś było syfiasto i pochmurnie, zamek w Olsztynie<


>tak było po przyjeździe do baru...<


>...a tak już w domku - zgubiłem tarczę...<