Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

miastowo

Dystans całkowity:11717.33 km (w terenie 898.10 km; 7.66%)
Czas w ruchu:03:24
Średnia prędkość:16.65 km/h
Liczba aktywności:261
Średnio na aktywność:44.89 km i 1h 08m
Więcej statystyk
  • DST 50.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

środa,czwartek, piątek/Masa Krytyczna cz.1

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 30.06.2013 | Komentarze 0

Zbiorczo z kilku dni, ogólne "pedalenie" po mieście + trochę poza...

rozbijam na raty bo inaczej setka wskoczy


Kategoria miastowo


wieczorowo

Wtorek, 25 czerwca 2013 · dodano: 25.06.2013 | Komentarze 0

...tylko miastowo-objazdowo...a się dzieje koło Puchatka..."ło matko"!!!


Kategoria miastowo


poniedziałkowe kilometry....

Poniedziałek, 24 czerwca 2013 · dodano: 24.06.2013 | Komentarze 0

...wypadły tylko po częstochowie - rano lekko na mokro, a wieczorkiem praktycznie między opadami.Lipa trochę z tym deszczem...


Kategoria miastowo


niedzielna seta...

Niedziela, 23 czerwca 2013 · dodano: 23.06.2013 | Komentarze 0

W nocy padało...cóż ważne,że rano wszystko było ok.
Ustawka z Robertem i Szczepanem i razem z nimi moja niedzielna trasa. Docieramy do Leśnego, gdzie za chwile też samotnie dociera Voit, a następnie Jacek z Martą(!!!).
Powrót pożarówką.

Pod wieczór załapałem "kurs" na jakieś zakamarki Grabówki, więc wałem nadwarciańskim do JP i wzdłuż aż do Rocha...potem było sporo kombinacji, także z powrotem bo wyrzuciło mnie aż pod sanktuarium na Bialskiej? Nie pamiętam...w końcu udało się dotrzeć do cywilizacji i znów wałem aż do "śmieciarzy".Fajnie się jechało więc pociągnąłem pętelkę za nastawnię i wróciłem obok Michaliny. Ogólnie to miałem w planach dziś umyć brudasa, ale przestał hałasować i jest ok.




upalnie...dobiłem "tałzena"

Czwartek, 20 czerwca 2013 · dodano: 21.06.2013 | Komentarze 1

Miał dziś strzelić "tałzenek" i strzelił, ale lipa okrutna - wypaliło mnie tak straszliwie podczas miastowego pedalenia, że w drodze na porajską pętlę zawróciłem i wbiłem się w las tradycyjnie na Zawodziu. W leśnym spotkanie z Kulistym i Voitem i wciąż rosnącą grupą szosowców. Dojechali jeszcze Arek z Piotrkiem. Niestety czas gonił, a i już siedziałem tam dobre 1,5 godzinki więc samotnie odpaliłem pożarówką do domku. Temperatura dziś masakra od 33,7 na początku do "spokojnej i chłodnej 20" wieczorem. Przejechałem się jeszcze wałem nadwarciańskim - tam przynajmniej jakoś jakby chłodniej...
Nigdy jeszcze nie udało mi się dobić do 1000 w tak krótkim czasie...




nocny marek...3 tysie i... browarek

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 0

Późny wyjazd na objazdówkę obrzeżami miasta, gorąco i duszno, ale nie to co za dnia...


Kategoria miastowo


na krążowniku

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0

Zaraz po porannych opadach tak z potrzeby kilku spraw, a i dla przyjemności bo na tym potworze pięknie się jeździ.


Kategoria miastowo


wieczorowo

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 14.06.2013 | Komentarze 0

Objazdówka, z przerwą na browarek - znalazłem nową miejscówkę, fajny ciepły wieczór.


Kategoria miastowo


środa...mokra środa

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 2

Świetna, rowerowa pogoda - niestety znów samotnie, bo Arek wyjechał skoro świt.
Cóż, jak sam to wiadomo - Poraj. Michalina i krótki postój koło tamy - jest grubo, straż usuwa gałęzie z wody, a ta przelewa się w niesamowitych ilościach. Wzdłuż Warty do Słowika i Korwinowa, gdzie miałem zamiar wbić się w las. Niestety w Słowiku już widać zalane podwórka, w Korwinowie jest gorzej nie ma możliwości dojechania, żeby nawet spojrzeć na mostek - podobno woda przerwała czy też zmyła wał który jest tam bardzo wąski. No dobra, nowy most koło starego młyna to pewna przeprawa...nic z tego drogo do mostu i pola za nim kompletnie zalane. Ok, do Poraja dotarłem asfaltem, i od razu obrałem kurs dookoła. Żeby ominąć te najbardziej błotniste tereny nastąpiła mała modyfikacja połączona walką z roślinnością, ale dało radę. Potem standardowe moje kółeczko i wreszcie drewniany mostek - mam nadzieję że go woda nie porwie bo dziś miałem większego stracha niż przejeżdżając po nim w niedzielę. Potem już gaz do Leśnego bo czas gonił. Na miejscu czekał Arek, a za chwilę wpadła przypadkiem Agnieszka. Posiedzieliśmy chwilę i z Arkiem do domku przez Kusięta. Odbiłem jeszcze przy dworcu na wał, bo kilka spraw wypadło załatwić w centrum.
Jeszcze dokręcę wieczorkiem...

...i dokręciłem na wieczornej objazdówce - cieplutko fajniutko, tyko ciekawe jak długo?




koniec pory deszczowej

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Codzienna objazdówka po obrzeżach miasta. Warta idzie ostro w górę.Przez niemal całą trasę pada wkurzający drobny deszczyk. Nagle dostrzegam słońce, które wyłoniło się zza kończącej się chmury...czyżby koniec pory deszczowej??


Kategoria miastowo