Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:2125.53 km (w terenie 580.00 km; 27.29%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Suma podjazdów:1068 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:68.57 km
Więcej statystyk

nim więcej tym lepiej...

Niedziela, 11 sierpnia 2013 · dodano: 11.08.2013 | Komentarze 0

zrypałem się trochę...jutro napiszę - tysiak miał być wczoraj...




wieczorówka

Sobota, 10 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0

symbolicznie wyszło...bo trzeba było gdzieś wyskoczyć na miasto więc w drodze powrotnej okrężnie Korwinów zahaczyłem - fajnie dziś, chłodno


Kategoria miastowo


Uczestnicy

rowerowy piątek

Piątek, 9 sierpnia 2013 · dodano: 10.08.2013 | Komentarze 0

Fajny rowerowy dzionek. Na początek kilka spraw załatwionych w siodle krążownika i kilometry po mieście w czasie których spotkanie z Arkiem. Następnie przesiadka i terenowo asfaltowy wypad do Myszkowa. W drodze powrotnej uciekanie przed burzową chmurą...niby padało ale jakoś tak mizernie że zdecydowałem podjechać do centrum na zakupy rowerowe(ale o tym innym razem).
Potem trochę padało - lipa, bo już był nagrany wypad wieczorno-nocny z ekipą. Na szczęście jesteśmy zdrowo pojechani i jakiś tam padający deszczyk nie pokrzyżuje planów dobrze zapowiadającego się spotkania. Impreza na żeglarskim ośrodku w Poraju bardzo udana, a i powrót przy błyskawicach rozświetlających niebo bardzo fajny. Co jakiś czas coś tam kropiło, lecz po takich upałach przyjemnością było chłonąć wilgoć.
Fajnie że się udało - dzięki chłopaki.




troszkę...i trochę

Czwartek, 8 sierpnia 2013 · dodano: 08.08.2013 | Komentarze 0

Kurierka i troszkę obrzeżami...

ciepły wieczór i nie dało rady nie skorzystać - po mieście + browarek w Kusiętach.
oby jutro było podobnie.




przed upałem

Środa, 7 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 0

Jest niedobrze - dziś wyjechałem przed szóstą. Warto było. Cisza...i prawie chłodek. Pożarówka, następnie na kawę do Kusiąt i powrót tą samą drogą + kurierka. Obręcz umiera z każdym następnym kilometrem....
+
Wieczorowa kurierka...duchota i do tego 30 stopni




  • DST 154.83km
  • Teren 20.00km
  • Temperatura 40.0°C
  • Sprzęt Terenowy Wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

dwa Piotrki i mapa....

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 06.08.2013 | Komentarze 6

Całodniowa wycieczka w bardzo fajnej temperaturze, dobrym tempie i świetnym towarzystwie. Razem z Piotrem, wybraliśmy się na "penetrację" mniej znanych zakątków(TAM GDZIE BYLIŚMY OBIECAŁ OPISAĆ FAKI) Faktycznie niektóre miejscówki nie tknięte przez ludzi - spokój, cisza nawet nie ma butelek po browarach...jedyny mankament to całkowity brak oznaczeń, lub chaos w znakowaniu. Nie mniej jednak dotarliśmy tam gdzie chcieliśmy, ujechaliśmy się jak na mega-giga-maratonie. Po powrocie zasłużona pizza i browarki w knajpie - a co, cały dzień tylko na wodzie więc można. Wydaliśmy kupę kasy na mineralną pod każdą postacią i wtłaczaliśmy ją w siebie litrami, tylko przy sklepach bo w bidonach po 30 minutach robiła się zupa. Ale daliśmy radę, było super, było ciepło i nie było czasem drogi...
Dzięki Piotr za wspólną wyprawę, trzeba to "łyknąć" kiedyś z przewodnikiem i większym gronie.

Widoczek...


Chłodzenie czachy w Warcie...


"lubię to"


jest czysto...są "ryby"


takie...



do szczepana...


jest ciepło - kataru nie będzie


Kategoria seta...


  • DST 137.87km
  • Teren 75.00km
  • Temperatura 33.4°C
  • Sprzęt Terenowy Wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze

samotnie i z synem....

Poniedziałek, 5 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

Dziś jest super. Wcześnie trzeba było wstać, bo ktoś czekał na przesyłkę...cóż rześko z rana było więc tą samą trasą co wczoraj do Poraja(sklep był czynny), następnie dookoła, tym razem pełne koło. Powrót tą samą trasą, przynajmniej chłodek jako taki w lesie. W domku prysznic i chwila przerwy.
Następnie wypad z synem do Leśnego, trasa zacieniona czyli droga pożarowa. Po drodze chwila przerwy na miejscówce.

A następnie już dociągnęliśmy spokojnym tempem do mekki rowerzystów.

Dał chłopak radę, a że pora obiadowa to posiłek obowiązkowy.

Potem - wiadomo leżenie na ławce i uzupełnianie płynów...cisza i spokój...żadnych rowerzystów. Powrót tą samą trasą z dwoma krótkimi pauzami, między innymi po to,żeby tacie zrobić foto ;)

Młody nawet spróbował energetycznego batona...podziałało, aż sam się zdziwiłem.
Bardzo rowerowy poniedziałek i bardzo fajny wypad z synem.


Wieczorowo jeszcze 21,5km...kurierka




  • DST 91.08km
  • Teren 50.00km
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Terenowy Wymiatacz
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

terenowa niedziela

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 04.08.2013 | Komentarze 1

Dziś udało się namówić do wspólnej jazdy Blablę, i dwóch Piotrów...Początek wczesno-poranny i chłodnym lasem do Poraja z modyfikacją terenową na końcowym odcinku asfaltowym za monarem. Spokojne parę minut nad zalewem przyniosło pozytywny skutek - do ekipy dołączył michaill. Wspólnie pokręciliśmy moją ulubioną pętlę, a że już w Biskupicach każdy poczuł zapach Leśnego, to grupa rozeszła się po asfalcie i sokolich różnymi trasami. Oczywiście wszyscy odliczyli się po chwili w Leśnym, gdzie za moment dotarł peleton szosowców. Wspólna niedzielna posiadówka zaliczona. Powrót pożarówką.
Pod wieczór jeszcze wyskok luźną nogą po przesyłkę.
Dzięki chłopaki.






odmiana...

Sobota, 3 sierpnia 2013 · dodano: 03.08.2013 | Komentarze 0

Dziś baaardzo lajtowo i sennie na kozicy, po mieście a potem wzdłuż Warty...tam i z powrotem...sporo przerw i dużo zimnego napitku...gorąco, ufff - jak gorąco...




z nogi na nogę...

Piątek, 2 sierpnia 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 0

Myślałem że dziś nic z tego nie wyjdzie - na początek troszkę kurierki, potem rower w odstawkę na podreperowanie koła...
Udało się, koło zreanimowane ale trzeba nową obręcz bo lipa będzie. Wieczorem lasy, lasy...Kusięta + znów kurierka po cze-wie....a miałem sobie odpocząć.