Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piter z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 24212.91 kilometrów w tym 3669.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.55 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2708 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy piter.bikestats.pl
Uczestnicy

na zachód...byle dalej od asfaltu + wieczorna kurierka

Wtorek, 15 października 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 3

Dziś znów ustawka z Piotrkiem - cel, kilka ciekawych miejsc na zachód od miasta.
Poranna mgła trochę przesunęła nam czas startu, ale ogólnie za dużo to nie dało. Przez dłuższą część wycieczki gdzieś to słoneczko za mgłą, za chmurami, a miało być słonecznie żeby nasycić oczy feerią jesiennych barw.
Na początek kierujemy się na Łojki i Konradów gdzie odnajdujemy nasyp po dawnym torowisku i od razu wbijamy się na niego.Droga super, ubita i prowadząca konkretnymi zadupiami - cisza i spokój.

Droga na dawnym torze kolejki wąskotorowej © piter

Ubity przez lata nasyp tworzy super drogę © piter

Tu już szlak niebieski © piter

Potem troszkę jedziemy niebieskim pieszym , ale znów trafiamy na nasyp i docieramy do Wręczycy Małej i Grodziska.Tutaj na początek udajemy się nad stawy, gdzie chwila przerwy na pogaduch z gościem który tego pilnuje.Następnie docieramy do rezerwatu "Zamczysko" - pozostałość po dawnym, jak na moje oko - malutkim grodzie.
Rezerwat ZAMCZYSKO © piter

W rezerwacie było kilka kanii © piter

Następnie pożarowymi drogami przez lasy kierujemy się na Dębową Górę, ale mijamy ją nie wiadomo kiedy i spokojnie docieramy nad zalew Zakrzew. Tu dłuższa przerwa, bo jakoś akurat się cieplej zrobiło.
Na pomoście - Zakrzew © piter

Całe stado © piter

I jeszcze rowerek © piter

Zbieramy się w drogę powrotną z zamiarem wjazdu na Dębową Górę.
Gdzieś tu jest droga na Dębową Górę © piter

Trochę gubimy drogę , ale w końcu docieramy pod samiutką wieżę przeciwpożarową. Ogólnie nic specjalnego, nawet widoku nie ma. Następnie bocznymi polnymi i szutrowymi drogami docieramy aż do Alei Brzozowej - świetna alternatywa, aby uniknąć ruchliwej i niebezpiecznej drogi na Kłobuck.
Fajna wycieczka, tereny urokiliwe i zupełnie odmienne od "olsztyńskich" - dzięki Piotrze za towarzystwo w kolejnej wyprawie "na azymut"

A wieczorkiem jeszcze kurierka i dobicie "na chama" do sety.





Komentarze
Skowronek
| 15:31 sobota, 19 października 2013 | linkuj Muszę poszukać tego nasypu, droga wygląda rewelacyjnie.
Abovo
| 18:38 czwartek, 17 października 2013 | linkuj Piękna jesień:-) Nie mogę jeździć, to choć oczy nacieszę oglądając zdjęcia:-) Świetne:-) Pozdrawiam
faki
| 12:58 środa, 16 października 2013 | linkuj Fotki całkiem fajne aparacik porobił:)
Pozdrower
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]